Wrześniowa wycieczka na Morawy

Wrzesień 2024 roku obfitował w wycieczki, Jedną z nich była wycieczka do Moraw Południowych dla osób indywidualnych. Cieszymy się, że poznaliśmy tak wspaniałych ludzi i że Wam się podobało. Zobaczcie którką fotorelację oraz opinię uczestników na temat naszej pracy:

Nasza podróż na Morawy w drugiej połowie września 2024 roku była fantastycznym doświadczeniem. Z pewnością mogę ją zaliczyć do jednej z piękniejszych podróży w moim życiu.

Filip, po tym jak poznaliśmy się w maju na festiwalu wina i krótkiej wymianie maili w sprawie naszych oczekiwań co do wycieczki, przygotował szczegółowy plan uwzględniający wszystkie nasze sugestie. Bardzo mi się to spodobało ponieważ jestem osobą, która lubi mieć wszystko zaplanowane.

Gdy już przybyliśmy na Morawy, co nie było długą podróżą, bo to tylko dwie i pół godziny drogi z miejscowości w której mieszkamy w województwie śląskim poczuliśmy, że znaleźliśmy się w cudownej krainie. Znaliśmy to miejsce wcześniej, ale tylko za szyb samochodu w drodze do Włoch czy Austrii. Na Morawach spróbowaliśmy nie tylko pysznych win w (prawie) każdej ich odmianie, ale spotkaliśmy cudownych winiarzy, którzy z pasją i zaangażowaniem opowiadali nam o swojej miłości do wina. To zupełnie inne doświadczenie pić emblematyczne dla danego regionu wina wcześniej widząc cały proces ich produkcji i poznając ich historię z ust pasjonatów.

Filip zabrał nas do kilku winnic, gdzie poznaliśmy również rodzaje wina, których dotąd nie znaliśmy, co było bardzo ciekawym doświadczeniem. Byliśmy też miejscach uroczych przyrodniczo i zachwycających, jak wzgórze z którego rozpościera się widok na hektary okolicznych winnic. Wszędzie byliśmy witani z otwartością i radością.

Bardzo ciekawym doświadczeniem był dzień, kiedy wybraliśmy się do miejscowości Kobyli zwiedzać „otwarte sklepy”, czyli piwniczki z winem. Na początku myślałam, że będzie to uliczny festyn z kilkoma stoiskami winiarzy, a finalnie okazało się, że mogliśmy degustować wina od prawie 30 winiarzy i to na terenie tylko jednej wioski. Przechadzanie się pomiędzy domami winiarzy, podziwianie przyrody, rozmowy z winiarzami to wszystko złożyło się na ten cudowny dzień. Gdy kilka lat temu usłyszałam o Morawach, że co dom to winiarz, nie mogłam w to uwierzyć, a teraz tego doświadczyłam i było to bardzo przyjemne doświadczenie.

Filip był dla nas bardzo zaangażowanym przewodnikiem. Pokazał bardzo ciekawe miejsca, zadbał o nasz komfort przemieszczania się po okolicy i doskonałe humory. Z wycieczki wróciliśmy nie tylko bogatsi w doświadczenia, ale też wiedzę o winach. Co ważne Filip bardzo cierpliwie i merytorycznie odpowiadał na wszystkie nasze pytania począwszy od systemu podatkowego, kończąc na sposobach przeganiania szkodników z winnic.

Podsumowując winiarskie doświadczenia na Morawach będę polecać każdemu, gdyż jest to kraina pełna cudownych smaków i niezwykle życzliwych ludzi, a gdy towarzyszyć nam będzie Filip z Grono Tour możecie być pewni, że atmosfera tego wyjazdu będzie wspaniałym doświadczeniem.

 

Jedno jest pewne – był to nasz pierwszy wyjazd w malownicze Niebieskie Góry, ale na pewno nie ostatni. Region urzekł nas ludźmi pełnymi pasji do wina z ogromną chęcią do zarażania nią innych.Zaś sam Filip pokazał nam piękno czeskich winnic i ludzi, którzy je tworzą. Każde spotkanie miało swój wyjątkowy, autentyczny klimat. Pozwoliło nam to poznać tajniki produkcji wina, miło spędzić czas, którego kwintesencją były degustacje lokalnych win. Wszystko to dzięki Filipowi, którego śmiało można określić mianem ambasadora Moraw Południowych.